Ostatnio na rynku literackim pojawia się wielu młodych i zdolnych pisarzy. Zachwycają czytelników swoją bystrością, błyskotliwością i fantazją. Jedną z takich pisarek jest Alexandra Bracken, której „Mroczne umysły” są pierwszym tomem niezwykłej trylogii.
Pierwsza umarła Grace Somerfield.
A przynajmniej pierwsza w mojej klasie. Jestem pewna, że już wcześniej tysiące, może nawet setki tysięcy dzieci odeszły w ten sam sposób. Minęło sporo czasu, zanim połączono ze sobą te wydarzenia… A może po prostu rząd ukrywał przed nami prawdę na długo po tym, jak dzieci zaczęły umierać.
Kiedy ich śmierć wyszła w końcu na jaw, dyrekcja mojej podstawówki stanowczo zakazała nauczycielom i pracownikom szkoły rozmawiać z nami o tym, co określano wówczas choroba Everharta, nazwaną tak na pamiątkę Michaela Everharta – pierwszego nastolatka, który na nią zmarł. Wkrótce jednak nadano jej właściwą nazwę: ostra młodzieńcza neurodegeneracja idiopatyczna – w skrócie OMNI. Wówczas nie była to już jedynie choroba Michaela. Dotyczyła każdego z nas.
Po przeczytaniu kilku zdań pierwszego rozdziału książki „Mroczne umysły” wiemy, że nie będziemy mieli styczności z łatwą propozycją, o której zapomnimy po odłożeniu książki na półkę.
Alexandra Bracken zabiera nas w ciekawą, ale równie mroczną podróż. Razem z dziesięcioletnią Ruby trafiamy do obozu „rehabilitacyjnego”, która jak wiele innych dzieci w obozie jest posądzona o posiadanie mrocznego umysłu. Dziwne zachowania, samobójstwa i ciągłe napięcie sprawiają, że strach ogarniający czytelnika nie opuszcza go do samego końca tej niesamowitej i mrocznej powieści! A Ruby staje się naszą ulubienicą, choć jej zachowania niejednokrotnie są dla nas niezrozumiałe.
Zieloni, Niebiescy, Żółci, Pomarańczowi i Czerwoni to grupy, do jakich zostają przydzielane dzieciaki. Ruby, choć zakwalifikowana do Zielonych, w rzeczywistości okazuje się ostatnią z Pomarańczowych. Próbuje to ukryć, by jak najdłużej przetrwać w obozie…
Książka „Mroczne umysły” to twór wyobraźni Autorki. Ameryka z przyszłości. Mrocznej i przerażającej. Stany stoją na skraju bankructwa, a dzieci, których procent w populacji maleje, zaczynają przejawiać nadludzkie zdolności. Doprowadzają do tragedii, więc zostają posądzone o ostrą młodzieńczą neurodegenerację idiopatyczną i w związku z tym trafiają do obozu „rehabilitacyjnego”…
„Mroczne umysły” Alexandry Bracken to kolejna wiosenna propozycja Wydawnictwa Otwarte. Z pewnością jest to książka dla miłośników mocnych wrażeń. Dreszczyk emocji gwarantowany!