Mamy dla Was kolejną wiadomość od Właścicieli Pizzerii La Bocca. Zobaczcie sami…
Jeden włoski afrodyzjak w Pizzerii „La Bocca” na dwoje, czyli trzecia odsłona naszych tajemnic kulinarnych.
Jak wszystkim obiecaliśmy, po osiągnięciu galaktycznego smaku pizzy, zabraliśmy się za pasty. Po klasyce, zaprezentowanej w dwóch pierwszych częściach, dziś pod Waszą uwagę trafia odrobina kulinarnej frywolności… W końcu, krewetki to jeden z afrodyzjaków.
Do przygotowania tego prostego, ale jakże smakowitego dnia będziemy przygotować:
* 250g makaronu tagliatelle
* garść krewetek
* 1 cukinia
* 1 cebula
* oliwa z oliwek
* masło
* pietruszka
* białe wino
* pieprz i sól
* czosnek
Do wspólnego gotowania zaprośmy naszą „ładniejszą/brzydszą połowę” (niepotrzebne skreślić).
Na początku zajmijmy się makaronem. Ugotujmy go na bardzo al’dente, tak by po zahartowaniu zimną wodą pozostał lekko twardy. Odstawmy go na bok i niech sobie odpoczywa.
Rozgrzejmy dużą patelnię, wlejmy odrobinę oliwy i wrzućmy posiekaną cebulkę, czosnek i pokrojoną w półkrążki cukinię. Sypnijmy odrobinę soli i pieprzu i niech się dusi na małym ogniu. Otwieramy białe wytrawne winko i rozlewamy do kieliszków, by posmakować czy nie jest zbyt kwaśne i czy nada się na wspólną kolację. Nie zapomnijmy zostawić ok. pół szklanki winka, by po zeszkleniu się warzyw, dodać na patelnię. Gdy alkohol odparuje, wrzucamy krewetki i lekko je podduszamy, sięgamy po kolejny łyk winka – nie mylić kolejności: krewetki podduszamy, partnerkę częstujemy winem. Nigdy odwrotnie!
Gdy krewetki zaczną się robić różowe, dodajemy słuszną łychę masła i wcześniej przygotowany makaron. Podgrzejmy zawartość patelni dobrze mieszając, by makaron doszedł do idealnego al’dente i wykładajmy na talerze. Do pełni szczęścia brakuje nam tylko sypnąć posiekaną pietruszką i…
Buon Appetito !