Dżungla, dzikie zwierzęta, jadowite węże… tego na gdańskiej Zaspie nie uświadczymy. Jednakże kleszcze i choroby naszych pupili jak najbardziej są obecne i mogą dotknąć każdego z nas. O perypetiach czworonożnych mieszkańców Zaspy opowiada Adam Woynarowski, lekarz weterynarii oraz właściciel przychodni weterynaryjnej „Advet”.
Adam Woynarowski ukończył Uniwersytet Warmińsko-Mazurski na wydziale weterynarii.
– Już na początku swojej nauki w liceum weterynaria była tym kierunkiem, o którym intensywnie myślałem, marzyłem o tym. Młody człowiek kształtuje się, często zmienia zdanie. Wybrałem weterynarię, ukończyłem ją i z pewnością tego nie żałuje.
Do Gdańska trafił przez przypadek. W 1998 roku rozpoczął pracę w całodobowej lecznicy weterynaryjnej przy ul. Kartuskiej.
– Tam nabrałem doświadczenia i „szlifów” swojego zawodu. Teoria jest ważna, ale równie ważne jest zastosowanie jej w praktyce, co niewątpliwie udało mi się zrobić właśnie w swoim pierwszym miejscu pracy – opowiada Adam Woynarowski. – Następnie znów wróciłem na Mazury, a dokładnie do Olsztyna, na podyplomowe studia specjalizacyjne na wydziale medycyny weterynaryjnej z zakresu choroby psów i kotów.
Później nastąpił czas usamodzielnienia i wypłynięcia na głębokie wody. Dla młodego lekarza otwarcie własnego gabinetu weterynaryjnego to duże wyzwanie. „Zaspiański” lekarz jednak nie obawiał się tego kroku i otworzył swoją małą przychodnię weterynaryjną przy ul. Hynka.
– Tam pracowałem przez kilka lat, a potem nadarzyła się okazja przeniesienia lecznicy tutaj, przy al. Jana Pawła II 4A. Postanowiłem wykorzystań tę okazję i do dziś prowadzę przychodnię weterynaryjną przy jednej z najważniejszych ulic na Zaspie.
Zaspa to dzielnica, w której mieszka sporo psów i kotów. Mentalność właścicieli przez ostatnie lata bardzo się zmieniła i większość z nich dba o zdrowie swoich małych przyjaciół.
– Obowiązkowe szczepienia, które bez wątpienia są niezbędne stały się dla właścicieli zwierząt czymś zupełnie naturalnym. Dzięki odpowiedzialności ludzi coraz rzadziej spotykam się z chorobami takimi jak nosówka – mówi Adam Woynarowski.
– Za to częstym problemem jest… nadwaga. Opiekunowie wykazują się ogromną troską i miłością przez co dokarmiają zwierzaki. Nadprogramowe przekąski przyczyniają się do przybierania na wadze, co doprowadza często do chorób serca czy niewydolności oddychania. Zarówno psy jak i koty muszą mieć określoną dietę, a my, jako istoty myślące, musimy pamiętać o tym, aby posiłki miały swoją stałą porę. Rutyna w tym przypadku jest wskazana – dodaje lekarz.
Szczepienia, wizyty kontrolne szczeniaków, ale niestety, także wypadki. Te, choć zdarzają się rzadko, są nieuniknione. Aglomeracja miejska, duża liczba samochodów i natężenie ich ruchu powoduje wypadki, których skutkiem bywają złamania. – Psy, biegają bez smyczy co prowadzi do tragedii. Cierpią nie tylko zwierzaki, ale także właściciele patrząc na ból swoich czworonożnych przyjaciół. Pamiętajmy więc o tym, by dbać o bezpieczeństwo zwierzaków – apeluje Adam Woynarowski.
Problemem, także na Zaspie, choć wydawać by się mogło, że mieszkamy w centrum miasta, są kleszcze. Nie zauważanie pasożyta w ciele zwierzęcia może prowadzić do wielu bardzo groźnych chorób.
– Dlatego po spacerach, szczególnie tych dłuższych, trzeba pamiętać o tym, aby dokładnie obejrzeć psa. Każdy właściciel zna anatomię swojego zwierzęcia, więc poprzez głaskanie jesteśmy w stanie wyczuć, czy w skórze nie tkwi kleszcz.
Jak pozbyć się intruza? W aptekach można kupić specjalistyczną pompkę do odsysania kleszczy. W łatwy sposób, a przede wszystkim BEZPIECZNIE pozbędziemy się kleszcza. Jeśli jednak nie czujemy się na siłach wykonać ten drobny zabieg samodzielnie, warto udać się do weterynarza, który szybko upora się z problemem.
Można jednak „dmuchać na zimne”. Specjalistyczne obroże są w stanie zabezpieczyć psa przed kleszczami. Te, kupowane w gabinetach weterynaryjnych dają nam pewność, że zadbaliśmy o naszego pupila dostatecznie dobrze.
Właściciele chętnie kąpią swoje psy w Zatoce. To kolejny temat rzeka. Słona, morska woda szkodzi zwierzęciu. Podrażnia skórę prowadząc do uciążliwych stanów zapalnych. Trzeba więc pamiętać, że po takiej kąpieli i zabawie na plaży psa należy spłukać bieżącą wodą. Pozbędziemy się w ten sposób zanieczyszczeń, które często są przyczyną chorób skóry.
Najsmutniejsze i najbardziej zatrważające przypadki?
– To nowotwory. Ludzie często nie zdają sobie sprawy, ze zwierze jest chore. Kiedy trafia do nas, okazuje się, że guz zajmuje cały brzuch, a narządy są dosłownie wypchnięte i zmiażdżone przez nowotwór – mówi Adam Woynarowski.
Dlatego decydując się na zwierzę musimy zdawać sobie sprawę, że to także obowiązki. Regularne wizyty w przychodni weterynaryjnej mogą uchronić zwierzaki przed cierpieniem, a nas przed wydatkami związanymi z dużym kosztem skomplikowanego leczenia.
Sprzęt, którym dysponuje przychodnia weterynaryjna Advet pozwala na zdiagnozowanie niemal wszystkich problemów zdrowotnych naszych pupili. Począwszy od manualnego badania, poprzez morfologię, skończywszy na RTG oraz badaniu serca (echo). Wyposażenie, które znajduje się w przychodni pozwala zwalczyć większość chorób, a przy tym sprawia, że lecznica jest na wysokim poziomie.
Tym samym przychodnia „Advet” kierowana przez Adama Woynarowskiego pokazuje, że Zaspa jest dzielnicą samowystarczalną. Mamy świetnych specjalistów, do których śmiało możemy się udać kiedy tylko pojawi się taka potrzeba.
„nadprogramowe przekąski” to chyba najczęstszy problem właścicieli czworonogów. może Pan Adam dałby się namówić na cykliczne „pare słów do właścicieli”, zwłaszcza w nadchodzącym okresie upałów i kleszczy?