Sebastian Bibro z Nowego Targu przebiegł całą Polskę by pomóc chorej na raka dziewczynce. W środę 8 lipca o godz. 11.00 zakończył swój bieg na molo w Brzeźnie.
Ania Garcarz z Waksmunda urodziła się z nowotworem, który jest na tyle złośliwy, że konieczna była amputacja prawej nóżki oraz stomia – czyli przeniesienie jelita grubego na lewą stronę. Dziewczynka jest po dziesięciu cyklach chemioterapii i po pierwszej operacji, usuwającej resztki nowotworu.
Pomóc Ani postanowił młody nowotarżanin – Sebastian Bibro. To dla dziewczynki przebiegł on przez całą Polskę – z Zakopanego do Gdańska. Biegacz ma 24 lata i od najmłodszych lat uprawia różne sporty – jeździ na nartach, trenuje karate i gra w piłkę nożną.
Sebastian Bibro wyruszył 27 czerwca. W drodze do Gdańska przebył w sumie 643 km. Dziennie musiał pokonywać dystans ponad 50 km, czyli więcej, niż uczestnicy maratonów.
– Oczywiście były kryzysy, trzeba było przezwyciężyć ból. Nigdy wcześniej nie biegałem na długich dystansach, więc wszystkiego uczyłem się na bieżąco: jak rozluźnić mięśnie, jak opatrywać obtarcia – opowiadał biegacz po dotarciu na molo. – Zrobiłem po prostu to, co należało. Nie czuję się bohaterem. Chciałem pomóc Ani i mam nadzieję, że się to udało – po drodze spotykałem wielu życzliwych ludzi, wiele instytucji, które wspierały mnie i, co ważniejsze, deklarowały pomoc Ani – dodaje.
Na mecie na Sebastiana czekali dziadkowie chorej dziewczynki. Bardzo wzruszeni dziękowali mu za wysiłek.
gdansk.pl