Tym razem nie czynię noworocznych postanowień – tylko działam! Zaczęłam od…
…zaopatrzenia się w kalendarz. Powód? Jest szansa, iż po spisaniu planu na każdy dzień – dotrzymam samej sobie danego słowa i zrealizuję punkt po punkcie.
Wybór kalendarza był w moim przypadku jasny i klarowany. Potrzebowałam nie tylko kartek papieru spiętych w całość i opatrzonych datą, ale także motywacji do działania. Beata Pawlikowska ma w sobie tę magiczną moc, która pozwala na przenoszenie gór. Każda książka tej Autorki to majstersztyk napędzający nawet największego leniwca. Podobnie jest w przypadku kalendarza na 2015 rok, który na rynku ukazał się dzięki Wydawnictwu Burda Książki.
W kalendarzu znajdziecie mnóstwo miejsca na zapisywanie swoich planów, ale także przydatne informacje serwowane przez samą Beatę Pawlikowską. Moja ulubiona Autorka przypomina m.in. o Dniu Przyjaźni albo o… Dniu Czytania Książek J.R.R. Tolkiena 🙂
Mówiąc slangiem – to MEGApozytywny kalendarz, w który wszyscy powinniśmy się wyposażyć. BY ŻYŁO SIĘ MILEJ.