Nie ma chyba nikogo, kto spacerując po rozświetlonym Głównym Mieście w Gdańsku, nie dałby się oczarować magii świąt. Atmosfera wzajemnej życzliwości przenikała każdego, kto w niedzielne popołudnie przyszedł na Gdańską Wigilię. Zgromadziło się naprawdę dużo osób – co najmniej 2 tys.
Już wszystkich zbliżających się do Złotej Bramy porywał duch Bożego Narodzenia. 20 grudnia 2015 r. przed godz. 16 oczekiwał tu na gdańszczan orszak aniołów, kolędników i mieszczan w starodawnych strojach, który poprowadził wszystkich na Gdańską Wigilię, w stronę Długiego Targu i najwyższej choinki w mieście.
Gdańska Wigilia odbywa się od ponad 20 lat w niedzielę poprzedzającą Boże Narodzenie. Na mieszkańców, jak co roku, czekał symboliczny stół nakryty białym obrusem, z siankiem – jak każe tradycja, i chlebem – symbolem dzielenia się z potrzebującym bliźnim. Mimo że każdy uczestnik uroczystości został obdarowany przez wolontariuszy opłatkiem, tym razem gdańszczanie spontanicznie chwycili bochny leżące na stołach i łamiąc się także chlebem, składali sobie życzenia.
Życzenia mieszkańcom złożył również przedstawiciel Kościoła, ks. Ireneusz Bradtke, proboszcz Bazyliki Mariackiej. Dołączył do niego prezydent Gdańska Paweł Adamowicz.
O wspaniałą oprawę uroczystości postarali się artyści i animatorzy kultury z gdańskiego klubu „Plama”, a Marii, Józefowi i Dzieciątku śpiewał Chór Mieszczan Gdańskich. Na carillonie w Ratuszu Głównego Miasta grała wszystkim Monika Kaźmierczak.
Jeszcze po godz. 17. na scenie, tuż obok choinki, występowała młodzież śpiawająca kolędy. Nieopodal znajdował się stół przy którym rozdawano ciastka i kawę – ustawiła się potężna kolejka na blisko sto osób. Wszystkim dopisywały świetne humory.
źródło: gdansk.pl