Dawny pas startowy na gdańskiej Zaspie jeszcze nigdy nie budził takich emocji jak w tej chwili. Mieszkańcy Zaspy z ulic sąsiadujących z nową inwestycją obawiają się przede wszystkim paraliżu komunikacyjnego, problemów z miejscami parkingowymi oraz braku miejsc dla dzieci w pobliskich szkołach.
Przedstawiciele Miasta Gdańsk, Spółdzielni Mieszkaniowej Młyniec, Radni, a także przedstawiciele firmy Budimex Nieruchomości oraz grupa zainteresowanych nową inwestycją mieszkańców spotkali się w auli ZKPiG nr 13 przy ul. Startowej. Tematem piątkowego spotkania było zagospodarowanie terenu po dawnym pasie startowym na gdańskiej Zaspie, a poprowadził je Kamil Sośniak, przewodniczący Zarządu Rady Dzielnicy.
Temat ten od wielu miesięcy budzi kontrowersje i wzbudza skrajne emocje. Planowana inwestycja firmy Budimex Nieruchomości podzielona jest dwa etapy: A oraz B.
Ten pierwszy (A) przewiduje 4 tak zwane dominanty, czyli 18-kondygnacyjne wieżowce od strony ul. Hynka oraz 4 budynki niższe (5 kondygnacji). Lokale w tych budynkach mają być oddane do użytku w 2019 roku. Etap ten jest już zaakceptowany i nie planuje się wprowadzenia do niego żadnych poważnych zmian.
Ten etap to także stworzenie nowych ciągów komunikacyjnych dla ruchu pieszych. Architekci podkreślają także powstanie dużej ilości terenów zielonych. Według nich intensywność zabudowy jest mniejsza niż dopuszcza Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego. Mianowicie MPZP przewiduje 80% zabudowy, a projekt wykorzystuje „jedynie” 29%.
Mieszkańcy Zaspy z ulic sąsiadujących z nową inwestycją obawiają się przede wszystkim dwóch rzeczy: paraliżu komunikacyjnego oraz nadmiaru samochodów, które pojawią się wraz z nowymi lokatorami. Nowa budowa spełnia jednak wymogi ustawowe dotyczące ilości miejsc parkingowych. Cały etap A to: 800 mieszkań i 900 miejsc parkingowych wewnętrznych + 200 zewnętrznych.
Kolejnym problemem według mieszkańców może być zakorkowanie ulic. Najbardziej obawiają się mieszkańcy ul. Dywizjonu 303, którzy już teraz zmagają się z brakiem płynności komunikacyjnej. Według nich kolejni mieszkańcy Zaspy to jeszcze większe utrudnienia w ruchu drogowym.
Najwięcej emocji wzbudził jednak drugi etap budowy, czyli etap B. To on powoduje największe obawy mieszkańców. Okazuje się, że projekt etapu B nie jest jeszcze sprecyzowany, gdyż główną rolę zagra tu plan zagospodarowania przestrzennego. Mieszkańcy nie godzą się na kolejną wysoką zabudowę. W jej miejscu widzieliby lokale usługowe. Jak zauważył Kamil Sośniak, przewodniczący Zarządu Rady Dzielnicy, w ankiecie, którą Rada Dzielnicy Zaspa Młyniec przeprowadziła w październiku 2015 roku ankietowani mieszkańcy Zaspy w 75% opowiedzieli się za budynkami mieszkalnymi z lokalami usługowymi w parterach.
Mieszkańcy Zaspy bardzo emocjonalnie podchodzą do nowej inwestycji. Z niepokojem przyglądają się nowemu projektowi i nie do końca wierzą w jego „nieuciążliwość” dla mieszkających już tutaj osób. Tylko etap A przewiduje ok. 2000 nowych lokatorów. To rodzi wiele pytań, które zostały postawione podczas piątkowego spotkania. Mieszkańcy pytali o miejsca w szkołach dla nowych dzieci, a także o dostęp do lokalnej służby zdrowia. Tłumaczenia Wydziału Urbanistyki i Architektury Miasta Gdańsk jakoby w nowych budynkach miały powstać prywatne gabinety lekarskie czy szkoły społeczne nie uspokoiły przybyłych na spotkanie mieszkańców. Wielu z nich z oburzeniem wysłuchiwało tłumaczeń zarówno miasta jak i architektów.
Według osób opuszczających aulę ZKPiG nr 13 spotkanie niewiele wniosło do trwającego nieporozumienia pomiędzy mieszkańcami, a deweloperem. – W prawdzie wysłuchano naszych uwag, ale wątpię, aby ktokolwiek się tym przejmował – powiedziała nam mieszkanka bloku przy ul. Dywizjonu 303.
Zobacz także: PODPISY PRZECIWKO NOWEJ INWESTYCJI NA PASIE STARTOWYM
oraz: ZAGOSPODAROWANIE DAWNEGO PASA STARTOWEGO
Niestety na spotkaniu dało sie wyczuć, że po jednej stronie sa mieszkańcy, zaś po drugiej – konsorcjum budimex-miasto.
Tylko większe zaangażowanie mieszkańców może coś zmienić.
Urząd Miejski i Pan Kamil tak tańczą jak Budimex zagra, powinni ogłosić jakie honoraria otrzymali członkowie JURY kwalifikujące koncepcje zabudowy pasa. Tym sPOsobem przehandlowano prawie całą polską gospodarkę.Sprawie zagospodarowania pasa należy bacznie się przyglądać, tam jeszcze wyrosną inne kwiatki.Szykuje się przekręt na planie zagospodarowania, trzeba patrzeć radnym na rączki.
wspierajmy mieszkaniówkę z małymi sklepikach na Zaspie, galeria handlowa to korki, dużo samochodów, dostawy i mnóstwo ludzi w weekendy
Niestety nie dotarłem na spotkanie ale czytam że było gorąco. Osobiście wolę zabudowę mieszkalną niż Centrum Handlowe w tym miejscu. Teren i tak wymaga rewitalizacji bo po prostu straszy od lat….z tym nikt nie będzie polemizował przynajmniej:) Coś trzeba zrobić, a ja uważam że lepiej postawić tam osiedle z wartościową infrastrukturą dla mieszkańców, dzieci i okolicy niż wielkie centrum w które to dopiero wygenruje ruch, korki i z pewnością znaczący wzrost hałasu tutaj. Jeżeli Zarząd prezetuje ankietę gdzie 75 % mieszkańców Zaspy jest za mieszkańiówką to chyba o czymś to świadczy. Pozdrawiam Zaspowiczów:)
Jakby zrobili ładne osiedle ze usługami to byłoby git moim zdaniem! Galerii ja też tu nie chcę. Ważne że ktoś wreszcie zagospodaruje ten teren. Tylko nie galeria!
Ja też jestem za blokami. Tylko błagam zróbcie trochę zieleni wokół! Galeria odpada. Ja jestem rękoma i nogami przeciw 🙂
Czy ktoś wie jaki jest status tej sprawy? Chciałbym kupić tam mieszkanie.
Podbijam pytanie o status inwestycji, bo też rozważam w ciągu kilku kolejnych lat zakup mieszkania w tej okolicy. Przez większość dzieciństwa mieszkałam na Burzyńskiego i mam z tego okresu same dobre wspomnienia. I nie mam tu wcale na myśli samego osiedla, ale całej dzielnicy – morze rzut beretem, mój ulubiony park Reagana, wszędzie blisko. Zaspa to idealne miejsce do mieszkania, ale niekoniecznie w wielkiej płycie z wysokim czynszem dla spółdzielni.
Dziwi mnie tylko, dlaczego część mieszkańców z jednej strony boi się korków, a z drugiej woli żeby powstało tu centrum handlowe, które podobno ma być większe nawet od Galerii Bałtyckiej? Wystarczy zobaczyć jakie jest natężenie ruchu wokół wyjazdów z GB, również w weekendy, nie mówiąc już o innych uciążliwościach, chociażby takich jak codzienne dostawy (ciężarówki z paletami podjeżdżają nawet w nocy). Moloch handlowy to też zazwyczaj beton bez zieleni i skwerów. Mam nadzieję, że wygra głos rozsądku i nie dojdzie do budowy kolejnego CH w Gdańsku.
wiadomo, że chodzi o to aby zamknąć w tej puszce z betonu ogromną masę ludzką i zgarniać z a to niezłą kasę a mieszkańcy a co oni kogo obchodzą a te wszystkie spotkania to pic na wodę – teren jest już grodzony i zabierają się do roboty – ściema totalna jak zawsze