Wizażystka, Alicja Stepokura na co dzień prowadzi szkolenia z makijażu, przygotowuje panny młode do ślubu, współpracuje przy sesjach zdjęciowych, ale także zajmuje się metamorfozami kobiet. Wiele pań decyduje się na spotkanie z Alicją, aby odmienić swój wygląd i odzyskać pewność siebie. My pytamy o bolączki młodych mam i jak zadbać o siebie, kiedy najwięcej naszego czasu pochłania mały człowiek.
Alicja, czy młode mamy mają czas na makijaż?
Myślę, że to zależy od tego jak wymagające mają dzieci (śmiech). A tak naprawdę z własnego doświadczenia wiem, że przy dwójce dzieci jest ciężko wygospodarować czas na makijaż, a w szczególności na jego dokładność, dlatego polecam minimalizm.
Wiele młodych mam chciałoby ładnie wyglądać, ale zwyczajnie nie mają na to czasu. Co można im doradzić?
Postawiłabym, tak jak już wspomniałam, na minimalizm. Wyrównanie koloru skóry, bronzer i tusz do rzęs.
Stawiamy na pielęgnacje skóry czy makijaż?
Oczywiście na pielęgnację skóry. To podstawa, również dlatego by makijaż dobrze wyglądał na naszej twarzy. Pamiętajmy o dobrym nawilżeniu skóry zwłaszcza teraz, zimą. Przed nałożeniem kremu przetrzyjmy skórę tonikiem, który pozwala na jego lepsze wchłanianie. Dwa razy w tygodniu róbmy peeling i jeśli czas na to pozwoli nakładajmy maskę nawilżającą.
Co powinno znaleźć się na półce w łazience młodej mamy?
Dobry krem do twarzy, krem pod oczy, tonik, peeling i płyn do demakijażu.
A w kosmetyczce?
Dobrze dopasowany do naszej cery podkład, puder, bronzer, róż, rozświetlacz, matowe cienie do powiek najlepiej w kolorach brązu i beżu, zalotka, tusz do rzęs, ulubiona pomadka, błyszczyk i kilka obowiązkowych pędzli: do pudru duża kulka, do bronzera i różu pędzel skośny i do rozcierania cieni.
Jak w najszybszy sposób możemy udoskonalić nasz wygląd poprzez makijaż?
Koniecznie musimy dopasować do swojego rodzaju cery i jej koloru podkład. Dzięki niemu wyrównany koloryt. Jeśli mamy zasinienia pod oczami to użyjmy korektora. Używamy go jednak nie tylko pod samymi oczami tylko zjeżdżamy nim wzdłuż nosa i do zewnętrznego kącika oka tworząc trójkąt. Wszystko po to, by uniknąć efektu pandy.
Pudrujemy twarz i nakładamy pod kości policzkowe bronzer troszkę wyżej róż i na najbardziej wystający punkt na policzkach pod skroniami nanosimy rozświetlacz. Możemy go również użyć malując miejsce nad górna warga ust czyli na łuku kupidyna dzięki temu optycznie uwydatnimy usta.
Cienie nakładamy od zewnętrznej strony oka. Najpierw najciemniejszym kolorem podkreślamy kształt oka i mocno rozcieramy cienie czyli je blendujemy, a w kąciku wewnętrznym możemy użyć ponownie rozświetlacza. Podkręcamy rzęsy zalotką i dokładnie tuszujemy górne i dolne rzęsy. Na usta nakładamy ulubiony kolor pomadki i biegniemy do pracy lub na spotkanie z koleżankami.
Dziękuję Ci za rozmowę.