Ta płyta obrosła już legendą i wiele osób nie wierzyło, że kiedykolwiek się ukaże. Czy Ryan Adams, undergroundowy wokalista-kompozytor naprawdę nagrał swoją wersję albumu „1989” księżniczki pop Taylor Swift? Odpowiedź brzmi: tak. Co więcej – album właśnie trafił do sprzedaży cyfrowej!
Pierwsze informacje o tym, że Adams pracuje nad własną interpretacją multi-platynowego krążka „1989” pojawiły się miesiąc temu na profilu artysty na Instagramie (misterryanadams). Później apetyt na krążek podsycany był kolejnymi postami, m.in. fragmentami kolejnych skończonych coverów. Singlowy „Bad Blood” uznany został przez magazyn Vanity Fair za „cudną wersję z epoki Heartbreaker’a” nawiązując do słynnego już debiutu Adamsa, „Blank Space” ulepszony został o kwartet smyczkowy a ‘Welcome to New York’ – jak zapowiada sam artysta – jest w najsmutniejszej wersji świata. W odpowiedzi sama Taylor napisała na Twitterze, że dzień w którym dowiedziała się o jego pomyśle, będzie co roku celebrować jak prawdziwe święto.
Krążek już teraz dostępny jest do wysłuchania w serwisach streamingowych oraz do pobrania w wersji cyfrowej – kliknij TUTAJ. W wersji fizycznej na CD i winylu ukaże się w listopadzie tego roku.