Zawodowcy i amatorzy ubiegali się w niedzielę o laury VII Ogólnopolskiego XX Święta Chleba w Gdańsku. W nagrodę można było dostać m.in. tonę mąki. W jednej z konkurencji mąż pokonał żonę.
Gdański Cech Piekarzy i Cukierników opanował na kilkanaście godzin dużą część Długiego Targu. Niedzielna impreza była ozdobą drugiego dnia Jarmarku św. Dominika. Publiczność chętnie odwiedzała liczne stoiska z najwyższej jakości pieczywem i wyrobami cukierniczymi. Przy okazji można było m.in. poznać najważniejsze zasady wypieku chleba, posłuchać zespołu śpiewającego szanty lub wziąć udział w konkursach. Był też specjalny kącik zabaw dla dzieci i dużo szczerego rozbawienia, gdy po polsku próbowały śpiewać małe Szwedki albo Angielka.
Najważniejszy konkurs dotyczył, oczywiście, profesjonalnych wyrobów cukierniczych i piekarniczych. W roli jury wystąpiły osoby wyłonione z jarmarkowego tłumu: Marta Cybińska z Polkowic, Dorota Ryś z Chojny Szczecińskiej i Jerzy Krzak z Gdańska.
– Po prostu zapytałem przez mikrofon, kto chce do jury – mówi Paweł „Paulus” Mazur, który prowadził imprezę. – Początkowo nie było odważnych, ale po krótkim oczekiwaniu znalazła się ta trójka. Poradzili sobie świetnie.
Zadanie nie było łatwe, bowiem w poszczególnych kategoriach konkursowych wystąpiło po kilkanaście firm.
Kto został laureatem w konkurencji cukierników? Wyróżnienie i pół tony mąki otrzymał potentat z Gdańska Andrzej Szydłowski – za tartaletkę na kruchym spodzie, z kremem budyniowym i świeżymi malinami. Nagroda główna i tytuł „cukierniczego smakołyku XX Święta Chleba w Gdańsku” poszły wraz z toną mąki do Cukierni Tadeusz Czernis w Kolbudach. Za jaki wyrób? Jurorów oczarowała bankietówka „Malinowa pokusa” – podawany w kubeczkach mus malinowy o konsystencji kremu, ze świeżymi malinami w środku.
Producenci spoza Trójmiasta zgarnęli laury w kategorii „najlepszy wyrób piekarski”. Chleb z bakaliami dał wyróżnienie i pół tony mąki Piekarni-Cukierni Jerzębińscy w Kościerzynie. Nagrodę główną i tytuł „piekarskiego smakołyku XX Święta Chleba w Gdańsku” oraz tonę mąki zdobyła piekarnia GS Samopomoc Chłopska w Żukowie za tradycyjny chleb żytni bez drożdży.
Warto podkreślić, że mąka na nagrody pochodziła z Gdańskich Młynów, a sfinansowano ją z Funduszu Promocji Ziarna Zbóż i Produktów Zbożowych.
W końcu przyszedł czas na rozstrzygnięcie konkursu dla amatorów na wypiek chleba domowego. W jury zasiadło czworo fachowców: dr Henryk Piesiewicz (doradca naukowy Stowarzyszenia Rzemieślników Piekarstwa RP), Bożena Latawiec (kierownik produkcji w Piekarni-Cukierni Sławomir Mielnik), Roman Ciążyński (piekarnia w Gostyniu) i Witold Kozajda (dyrektor ds. rozwoju produktu w Gdańskich Młynach). Trzecie miejsce zajęła Urszula Gora z Pruszcza Gdańskiego, drugą zaś nagrodę odebrał Marcin Gora z Pruszcza Gdańskiego. Okazało się, że oboje są małżeństwem.
Zwycięzcą w konkursie amatorów na najlepszy chleb domowy został Wojciech Kwinta z Gdyni.
Cała trójka otrzymała liczne prezenty, w tym roboty kuchenne i książki „Z dziejów gdańskiego piekarnictwa i cukiernictwa” wydane z okazji 70-lecia Gdańskiego Cechu Piekarzy i Cukierników.
gdansk.pl