Słynny projektant torów F1 i MotoGP Hermann Tilke opracował koncepcję toru wyścigowego, który ma powstać w Trójmieście. Wiemy, jak będzie wyglądał, ale kiedy i czy w ogóle powstanie? Mick szukał odpowiedzi w Gdańsku.
Hermann Tilke zaprojektował m.in. takie obiekty jak teksański tor Ameryk, malezyjski Sepang czy niemiecki Sachsenring, nie mówiąc o całej gamie obiektów, z jakich korzysta Formuła 1. Choćkontrowersyjny, Niemiec jest z całą pewnością bezkonkurencyjnym numerem 1 jeśli chodzi o projektowanie torów wyścigowych.
Tilke pojawił się dzisiaj w Polsce aby zaprezentować kulisy obiektu zaprojektowanego na zlecenie władz Gdańska. Oto on (tor, a nie Herman, chociaż jego też widzicie na zdjęciach):
Główna, wyścigowa trasa ma liczyć 4335 metrów, 17 zakrętów (6 lewych i 11 prawych) i 12 metrów szerokości. Najdłuższa prosta – startu i mety – liczyć ma 593 metry. Tor charakteryzować będzie 20-metrowa różnica poziomów.
Sam tor wygląda bardzo ciekawie dzięki różnicy poziomów i profilowaniu zakrętów (zarówno na zewnątrz, jak i do wewnątrz). Środkowa sekcja przypomina szybkie szykany z Silverstone i Austin, ale są także ostre hamowania i ciasne łuki, a okrążenie kończy otwierająca się szykana wzorowana na ostatnich łukach z Assen. Trudny i ciekawy jest także zacieśniający się zakręt 13, wymagający dohamowania przed drugim wierzchołkiem. Według symulacji Tilke, czas okrążenia dla samochodu DTM wynosi 1 min 37 s.
Jak widzicie na zdjęciach, tor podzielić będzie można na dwie krótsze konfiguracje. Ostateczna konfiguracja może się jeszcze co prawda zmienić, ale nie musi.
Stylistyka budynków na torze nawiązuje do popularnego w tym rejonie bursztynu. W alei serwisowej mieści się 36 garaży, nad którymi ulokowano m.in. salę prasową. Przy zakręcie 11 znajdzie się budynek dla VIPów ‚club house’, zaś przy prostej startowej trybuna główna na pięć tysięcy fanów (można ją rozbudować, powstaną także trybuny tymczasowe i trawiaste, tor łącznie na pomieścić 59 tysięcy kibiców).
W ramach należącego do Gdańska terenu o powierzchni blisko dwustu hektarów, przewidziano także tor kartingowy (1,2km), motocrossowy (2 km), prostą do wyścigów na 1/4 mili, owal żużlowy oraz odcinek terenowy w możliwością organizacji zawodów Rallycross. Całości dopełnia centrum szkolenia kierowców oraz czteropiętrowy hotel z 214 pokojami, również utrzymany w stylistyce bursztynowej.
Na terenie toru znaleźć się ma również aleja biznesowa dla np. dilerów samochodowych. Przewidziano na nią blisko 10 hekatrów. Kolejnych 15 hektarów poświęcono na ‚park techniczny’ dla firm z branży motoryzacyjnej (33 działki).
Wszystko to wygląda fantastycznie, ale czy tor faktycznie powstanie? Jak się dowiedzieliśmy, na jego powstanie potrzeba stu milionów Euro, a następnie kolejnych trzech milionów Euro rocznie na jego utrzymanie.
Tor spełnia wszyskie możliwe standardy, w tym MotoGP i WSBK, DTM i WTCC, poza – niestety – Formułą 1. Co prawda Hermann Tilke powiedział nam, że obiekt można byłoby szybko i sprawnie dostosować do wymogów F1, ale póki co nie jest to przewidziane.
Dlaczego? To dodatkowe koszty, które dzisiaj nie mają większego sensu, ale: „Jeśli tylko Robert Kubica wróci do F1 lub pojawi się tam inny polski kierowca, doprowadzenie toru do standardów F1 nie będzie większym problemem” – powiedział nam Prezes PZMot, Andrzej Witkowski.
Kiedy więc tor powstanie? Po pierwsze potrzebna jest decyzja środowiskowa, która być może wydana zostanie już w połowie przyszłego roku. Następnie potrzebni będą inwestorzy. Jak powiedział nam Prezes Gdańskiej Agencji Rozwoju Gospodarczego Alan Aleksandrowicz, sprawą zainteresowani są polscy inwestorzy, ale czekają oni na decyzję środowiskową.
Jego zdaniem, możliwe jest jednak, że pierwsze okrążenia po torze pokonamy już w 2017 roku i nie potrzeba na to wcale stu milionów Euro: „To kwota przewidująca kompletny wariant ‚pod klucz’. Na budowę samego toru wystarczy góra 50 milionów.”
Trzymamy więc kciuki i czekamy na kolejne wieści z Gdańska, a wkrótce opublikujemy wywiad przeprowadzony dzisiaj z Hermannem Tilke.
Korespondencja prosto z konferencji w Gdańsku:
Tekst i zdjęcia Michał „Mick” Fiałkowski