Wielkie śmietnisko na Zaspie

Chyba nikt z nas nie lubi bałaganu. Staramy się utrzymywać porządek wokół siebie, bo wtedy łatwiej i przyjemniej się żyje. Niestety są osoby, które uważają, że tereny poza ich miejscem codziennego urzędowania to rewiry, w których bezkarnie można zostawiać worki ze śmieciami.

Wczoraj otrzymaliśmy wiadomość do naszego Czytelnika, w której informuje nas o zaśmieconym terenie pomiędzy stacją SKM a ogródkami działkowymi. Materiał przesłany przez Pana Marcina woła o pomstę do nieba. Worki pełne śmieci, częściowo otwarte. Odpadki wysypują się na trawnik.

Zapytaliśmy Straż Miejską w Gdańsku co sądzi o tej sprawie:

Zaśmiecony obszar, pokazany na filmiku nagranym przez Państwa Czytelnika, należy do PKP. Straż miejska w Gdańsku zna problem, zwróciła się już do właściciela terenu z prośbą o posprzątanie. Sprawa jest w toku, prowadzi ją Referat Dzielnicowy III z siedzibą we Wrzeszczu – mówi Wojciech Siółkowski, młodszy inspektor ds. komunikacji społecznej.

Ponadto wiemy, że wszelkie problemy porządkowe mieszkańcy Gdańska mogą zgłaszać straży bezpośrednio: za pomocą alarmowego telefonu nr 986, przy użyciu formularza na stronie internetowej strazmiejska.gda.pl lub w siedzibie swojego referatu dzielnicowego.

W jaki sposób obywatele mogą walczyć z bałaganem w swojej okolicy?

Straż miejska może karać sprawców zaśmiecania w oparciu o art. 145 Kodeksu wykroczeń (Kto zanieczyszcza lub zaśmieca miejsca dostępne dla publiczności, a w szczególności drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany). Jednak aby nałożyć mandat, funkcjonariusz musi być świadkiem zdarzenia!
Istnieje również możliwość ukarania na podstawie informacji przekazanej mundurowym przez każdego obywatela. Osoba zgłaszająca musi wskazać sprawcę oraz złożyć wyjaśnienia w charakterze świadka. Bardzo pomocne są w takiej sytuacji zdjęcia lub nagrania video. Zgromadzony materiał dowodowy straż miejska kieruje do sądu wraz z wnioskiem o ukaranie sprawcy zaśmiecania – dodaje Wojciech Siółkowski.

W najbliższym czasie sprawdzimy czy miejsce wskazane przez naszego Czytelnika zostało uprzątnięte. Warto wspomnieć, że cały teren biegnący wzdłuż torów jest zasypany śmieciami i odpadkami.