Głupota czy może brak wyobraźni? Po raz kolejny ktoś postanowił pozbyć się problemu i zostawił swojego psa na pastwę losu. Na szczęście porzucony zwierzak mógł liczyć na pomoc strażników.
We wtorek 22 września funkcjonariusze Referatu II patrolowali rejon Cmentarza Żołnierzy Radzieckich. W pewnej chwili podszedł do nich mężczyzna i powiedział, że w pobliskim lesie widział przywiązanego do drzewa psa. Strażnicy natychmiast udali się we wskazane miejsce. Mężczyzna nie kłamał. Oczom mundurowych ukazał się przykry widok. W lesie stał przywiązany smyczą do drzewa młody pies. Funkcjonariusze od razu wezwali na miejsce pracownika schroniska dla zwierząt Promyk. W międzyczasie zorganizowali dla wygłodzonego czworonoga jedzenie, które psiak przyjął z wielką radością. Potem razem z strażnikami dzielnie oczekiwał na transport do schroniska.
Straż Miejska w Gdańsku