Świetna lokalizacja, bliskość stacji SKM, niewielka odległość do plaży i niespotykana w dzisiejszych czasach architektura z rozległymi terenami zielonymi. To wszystko znaleźć można na gdańskiej Zaspie. Chociaż nie wszyscy potrafią dostrzec jej zalety.
Jeden z największych trójmiejskich portali znany ze swoich tabloidalnych materiałów opublikował list czytelnika, który skarży się na miejsce, w którym przyszło mu żyć. Chodzi bowiem o gdańską Zaspę, która w tekście została pokazana jako slumsowe osiedle pełne nieprzyjemnych ludzi i zaniedbanego otoczenia. Czy tak jest jednak w rzeczywistości?
Zacznijmy zatem od służb mundurowych, które w sprawie „dzielnicowych rozterek” są zupełnie neutralne, a ich obserwacje rzetelne. O zdanie zapytaliśmy Młodszym Inspektorem ds. Komunikacji Społecznej Straży Miejskiej w Gdańsku, Wojciecha Siółkowskiego.
– Zaspa widziana oczyma strażników miejskich jest spokojną dzielnicą. Najczęściej funkcjonariusze interweniują w sprawie osób bezdomnych, które koczują na klatkach schodowych. Dość często są też wzywani do porzuconych wraków aut oraz do wykroczeń drogowych, popełnianych głównie w rejonie szkoły przy ulicy Startowej. Dodam, iż strażnicy podkreślają, że pracę na Zaspie w znacznym stopniu ułatwia im bardzo dobra współpraca z Radą Dzielnicy „Młyniec”.
Z pomocą w udzieleniu odpowiedzi na nurtujące nas pytania przyszedł także kierownik Referatu III Straży Miejskiej w Gdańsku, któremu Zaspa bezpośrednio podlega, pan Wojciech Żuchowski.
– Osobnym problemem jest dawny pas startowy i porządek w tej części dzielnicy. Grunt należy do prywatnego inwestora. Ponieważ jest to firma zagraniczna, kontakt z nią jest utrudniony. Wielokrotnie musieliśmy prosić inwestora o posprzątanie terenu. Apele te w końcu poskutkowały. Nie trwało to jednak długo i okolica znów została zaśmiecona. Trudno się jednak dziwić. Teren nie ma dozorcy, wejść może tam każdy.
Czy w takim razie możemy za obecny stan rzeczy kogokolwiek winić ? Osoby, które w pewnym sensie są odpowiedzialne za to co dzieje się na pasie startowym dopełniają swoich obowiązków i przestrzegają procedur.
Bałagan panujący na pasie startowym bez wątpienia tam jest i to nie podlega żadnej dyskusji. Z pewnością powinny zająć się tym służby porządkowe odpowiadające za ład i porządek w mieście. Jednakże osoby spacerujące ze swoimi pupilami, mieszkańcy odpalający fajerwerki podczas sylwestra czy też zwykli przechodnie mogliby nie przyczyniać się do powstawania bałaganu i nie pozostawiać pamiątek po swojej bytności
Nie bez powodu dawny pas startowy jest nazywany „Bangladeszem”. Nieopodal pawilonów handlowych wiele osób rozkłada własne stragany i handluje czym popadnie. Możemy jednak spojrzeć na to w dwojaki sposób. Z jednej strony nieład panujący wokół handlarzy może budzić odrazę, a z drugiej – są to osoby próbujące przeżyć i zarobić na chleb. Cały problem sprowadza się do tego, że sprzedawcy zajęli prywatny teren i nikt ich stamtąd nie wyrzuca. Miasto bez wniosku właściciela niewiele może zrobić i kółko znów się zamyka.
– Jeśli chce się uderzyć psa, kij sam się znajdzie – mówi Ilona Krzyżanowska, która prowadzi salon fryzjerski „Sztuka Czesania Ikona” tuż obok pasa startowego. – Przejeżdżam obok „Bangladeszu” każdego dnia i patrzę na niego przez 8 godzin dziennie. Owszem, widok mnie nie zachwyca, ale ci ludzie nic złego nie robią.
Kolejnym problemem pasa startowego i Zaspy są kierowcy i ich pojazdy. Czy stojąca nawet przez kilka godzin ciężarówka może komuś przeszkadzać? Dodajmy, że zazwyczaj jest to samochód dostawczy czekający na dostarczenie towaru do pobliskiej drogerii, która dopiero po godzinach pracy może dokonać rozładunku.
Innym dylematem jest przysłowiowe „palenie gumy”, które bywa dokuczliwe i może irytować, szczególnie w godzinach wieczornych oraz nocnych.
Zaspa zmienia się na gorsze?
Z tym pytaniem zwróciliśmy się do Rady Dzielnicy Zaspa Młyniec. Łukasz Bejm, Przewodniczący Rady:
Od trzech lat na Zaspie Młyńcu trwa wielki boom inwestycyjno-eventowy. W tym okresie przeprowadzonych zostało wiele pożytecznych inicjatyw, udało się m.in. wyremontować setki metrów chodników, zainstalować przyrządy siłowni zewnętrznych, zrewitalizować teren przy XV LO czy też ustawić stojaki rowerowe. Oprócz inwestycji w przeprowadzono wiele projektów społecznych, kulturalnych i oświatowych – warsztaty artystyczne dla dzieci i dorosłych w Klubie Plama, zajęcia komputerowe dla Seniorów w bibliotece czy wyprawki szkolne dla uczniów z potrzebujących rodzin. Tradycją stał się już Mikołajkowy Turniej Piłki Nożnej organizowany na początku grudnia przez Radę Dzielnicy oraz ZKPiG nr 13, który w czterech swoich edycjach przyciągnął setki młodych piłkarzy. Do historii Zaspy przejdą również huczne obchody jej 40-lecia, które w maju i czerwcu ubiegłego roku uczciliśmy wieloma wydarzeniami kulturalno-sportowymi, włącznie z wielkim festynem rodzinnym 7 czerwca. Historycznym sukcesem stała się również budowa osiedlowego ośrodka sportu na terenie tzw. „sahary”, który lata swojej sportowej świetności już dawno miał za sobą. Powstałe tam w zeszłym roku boisko ze sztuczną nawierzchnią wzbogaci się w 2015 roku o okalającą bieżnię lekkoatletyczną. W połączeniu ze sfinansowanym ze środków Budżetu Obywatelskiego remontem jezdni ulic Startowej i Pilotów oraz wspomnianą wyżej modernizacją chodników stanowi to obraz infrastrukturalnego skoku cywilizacyjnego jaki dokonał się na Osiedlu Młyniec w ostatnich latach.
Nie zapominajmy także o działaniach Spółdzielni Mieszkaniowej Młyniec, która systematycznie remontuje chodniki, miejsca parkingowe oraz stara się dbać o czystość i schludność otoczenia.
– Od 40 lat mieszkam na Zaspie i nigdzie się nie wybieram. Czuję się tutaj dobrze i bezpiecznie. Wszyscy „trąbią” o bezdomnych, pijaczkach, a ja wiem, że nic mi ze strony tych ludzi nie grozi. Owszem nie wystawiają sobie dobrego świadectwa, ale bezdomni są wszędzie. Nie tylko na Zaspie – mówi mieszkaniec ze Startowej.
– Mam malutkie dziecko i masę miejsca do spacerowania. Sklepy w zasięgu wzroku. Nie zamieniłabym Zaspy na żadną inną dzielnicę – dodaje mama 3-letniej Amelki.
– Czasami Zaspa mnie nudzi, bo nic się tu nie dzieje, ale oboje z narzeczoną lubimy tu mieszkać. Myśląc o założeniu rodziny nie myślimy o zmianie miejsca zamieszkania. Tu jest po prostu spokojnie – informuje Adam, 28-latek mieszkający przy ul. Pilotów.
Zgadzamy się z tym, iż zmiany i rozwój są potrzebne w każdej dziedzinie i na każdym etapie. Spójrzmy jednak na Zaspę nieco bardziej optymistycznie i dostrzegajmy jej zalety. A parafrazując prezydenta Kennedy’ego nie pytajmy co Zaspa robi dla nas, tylko co my możemy zrobić dla niej.
Materiał powstał przy współpracy ze Strażą Miejską w Gdańsku oraz Przewodniczącym Rady Osiedla Zaspa Młyniec, Łukaszem Bejm.
1 komentarz
Pingback: Driver Download Canon mp287 | Driver Free Download