W naszym cotygodniowym cyklu „Czytam na Zaspie” dzisiaj gości Jeannette Kalyta, autorka książki „Położna”, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Otwarte.
Jeannette Kalyta to z pewnością najbardziej znana położna w Polsce. Większość kobiet kojarzy jej zapadające w pamięć imię i fakt, że… przyjmowała porody znanych artystek i dziennikarek. Dwóch synów Anny Marii Jopek na świecie powitała właśnie Jeannette.
Do książki „Położna” podchodziłam sceptycznie. Wyszłam z założenia, że pojawia się na rynku kolejna osoba, która chce zabawić się w pisarstwo zawodowe. Zdanie zmieniłam po przeczytaniu kilku pierwszych stron książki i w duchu solennie przepraszałam Jeannette. Każdy rozdział zadziwiał mnie, a zarazem zachwycał. Płakałam, czytając historie zarówno mam jak i dzieci.
„Położna” to nie tylko wspomnienia Kalyty, ale także pokazanie społeczeństwu jak bardzo przez lata zmieniało się w Polsce położnictwo. Dziś kobieta rodząca dziecko jest traktowana po ludzku. Dwadzieścia lat temu młode dziewczyny traktowano przedmiotowo. Odbierano im radość i szczęście z tego tak mistycznego przeżycia jakim jest poród. Jeannette jako jedna z pierwszych położnych pokazała, że kontakt matki i dziecka zaraz po porodzie jest jak najbardziej wskazany. Walczyła o to, by nie izolować tych najbliższych sobie ludzi.
Książka Wydawnictwa Otwarte to jednak nie tylko ciepłe i wzruszające historie. To także brutalna prawda o życiu i bezduszności ludzkiej. W jednym z rozdziałów czytamy:
„Pamiętam wykształconą kobietę, która przyszła urodzić swoje drugie dziecko. W trakcie porodu poinformowano ją, że to bliźnięta. W połowie lat osiemdziesiątych USG było luksusem. To, że rodząco dowiadywała się o ciąży mnogiej dopiero podczas porodu, było dość częste. Urodziła dziewczynkę i chłopca. Dostała do karmienia swoje dzieci. Patrzyła w skupieniu raz na jedno, raz na drugie. Nie miałam pojęcia, że w tej chwili ważą się ich losy. Podała mi jedno z zawiniątek, mówiąc:
– Proszę to dziecko zanieść na oddział noworodków. Zdecydowałam, że zatrzymam syna. To drugie chcę oddać do adopcji, w domu mam już córkę. Nie jesteśmy przygotowani na trójkę dzieci.”
Jak czytamy później wspomniana dziewczynka rzeczywiście została w szpitalu, podczas gdy jej mama i brat wrócili do domu. Ojciec nigdy nie dowiedział się o tym, że tego dnia urodziła mu się także córeczka.
Autobiograficzna „Położna” to pozycja obowiązkowa dla mam oraz tych kobiet, które planują zostać mamami. Strach związany z porodem zmniejsza się diametralnie. Jeannette w piękny sposób opisuje ciążę i jej rozwiązanie. Pokazuje ludzkie ułomności, ale także dobroć i przyjemność niesienia pomocy.
Nie zapominajmy, że pojawienie się małego człowieka na świecie to prawdziwy cud.
„Położna” trafiła do księgarń w całym kraju 15 stycznia 2014 roku. Jest dostępna także w formie e-booka na woblink.com
Kasia