„Smak miłości” to prezent dla Czytelniczek od Agnieszki Maciąg. Wydawnictwo Otwarte zaprasza na premierę tej wyjątkowej książki już 30 kwietnia!
„Smak miłości” to pełna ciepła książka, która powinna znaleźć się na półce każdej kobiety. Agnieszka zaprasza nas do swojego świata. Nie tylko zdradza nam swoje przepisy, ale dzieli się radością życia. Naszym Czytelnikom Agnieszka Maciąg opowiada o swojej książce.
Osiągnęłaś ogromny sukces, „wszyscy” Cię znają. Czytając jednak „Smaki miłości” ma się wrażenie, że spotkało się Agnieszkę z sąsiedztwa, która jest taka jak ja. Jaka jest Agnieszka Maciąg?
To najmilszy komplement. Tę książkę pisała Agnieszka – dziewczyna, kobieta, mama, żona, córka, koleżanka, przyjaciółka… Dziewczyna taka jak każda z nas, która kocha, czasem płacze, wzrusza się i bardzo lubi gotować. Dzielić się przepisami i domowej roboty ciastem.
Dlaczego napisałaś tę książkę?
Właśnie z potrzeby dzielenia się, tym co dobre i inspirujące. Jestem typem twórcy, który wyraża siebie na wiele różnych sposobów. W przypadku „Smaku miłości” kulinaria są pretekstem do opowiedzenia o tym, co w życiu najważniejsze – o miłości, o związkach, uczuciach, emocjach, ulotnych chwilach, które na zawsze w nas zostają. Ale w tej książce mnóstwo jest również bardzo praktycznych i przydatnych porad, przepisów, pomysłów.
W „Smaku miłości” dzielisz się z czytelnikami swoją prywatnością. Nie bałaś się tego kroku?
Czego mogę się bać po tworzeniu tekstów piosenek czy po opublikowaniu tomiku poezji pt. „Zielone pantofle”? To jest dopiero otwieranie przed światem swojej duszy. Ale nie oddaję wszystkiego, daleko mi do emocjonalnego ekshibicjonizmu. Są sprawy i uczucia uniwersalne dla istoty jaką jest człowiek. Nie ma powodu tego się wstydzić. W moim przekonaniu możemy tworzyć i dać coś z siebie drugiemu człowiekowi gdy jesteśmy prawdziwi i szczerzy.
W książce czytamy o Twoich dzieciach, mężu. Czy oni także zmotywowali Cię do napisania kolejnej książki?
Nie, zmotywowały mnie do tego raczej czytelniczki moich poprzednich książek. Dostałam od nich tak wiele ciepła, dobrych słów i pozytywnej energii, że miałam pewność, że jest dla kogo pisać. Dlatego zdecydowałam się na ciąg dalszy mojej przygody ze smakami.
Co poczułaś otrzymując przesyłkę wypełnioną świeżo wydrukowanymi książkami z Twoim zdjęciem na okładce?
To moment niezwykły. Wręcz magiczny. Na tym zdjęciu naprawdę uchwycony jest moment, gdy po raz pierwszy trzymałam „Smak miłości” w dłoniach, gdy otwieram pudełko, które przed chwilą dostarczył kurier. Na szczęście był wtedy obok mnie mój mąż Robert i uchwycił, na zawsze zatrzymał ten moment. Trzymanie pierwszego egzemplarza swojej książki to jest spełnienie marzeń. Przez tak wiele miesięcy wyobrażałam sobie tę chwilę. Mam kolejne swoje „dziecko”. Każdemu życzę wielu takich chwil spełnienia. Zwłaszcza po tak intensywnym i często bardzo męczącym czasie, ponieważ stworzenie takiej książki to naprawdę mnóstwo pracy.
To już trzecia książka wydana przez Wydawnictwo Otwarte. Kiedy czwarta?
To jest w zasadzie czwarta. Pierwszą był wspomniany wcześniej tomik poezji „Zielone pantofle”, później była „Smak życia” i „Smak szczęścia”. Kolejna książka już się pisze w moim sercu. W komputerze mam zaczętych wiele nowych tematów, książek, pomysłów. Ale czas pokarze, co będzie następne. Nie robię planów, ale zawsze idę za głosem serca.
Jesteś kobietą szczęśliwą i spełnioną?
Teraz tak, choć nie zawsze tak było. Miałam moment bardzo poważnego kryzysu, który dobrze przepracowałam. W efekcie to on rozwiną mnie i wzmocnił. Ukształtował, pokazał, że warto podążać za swoimi marzeniami. Aby za nimi iść musiałam mieć wiele siły i odwagi, by dokonać wielu czasem ryzykownych wyborów. Zrezygnowała na przykład z pracy w telewizji, która nie dawał mi spełnienia i satysfakcji, ale dawała poczucie finansowej stabilności. Musiałam podjąć to ryzyko, by móc zagłębić się w tym co dla mnie jest ważne, wartościowe, cenne. Wycofałam się z życia publicznego, by móc zanurzyć się w prawdziwym życiu. Teraz to procentuje „Smakiem miłości”.
O czym marzysz?
Żeby zawsze realizować swoje marzenia i tym co robię inspirować i wzmacniać innych. Zależy mi na tym, by moje praca była przydatna i wnosiła w życie innych ludzi coś pozytywnego, trwałego i wartościowego. I tego będę się trzymać.
Życzę Ci tego!
Książka Agnieszki od 30 kwietnia będzie dostępna we wszystkich księgarniach w całym kraju.