Jak najlepiej pielęgnować skórę podczas chorób tarczycy

Choroby tarczycy coraz częściej nazywane są plagą XXI wieku. Boryka się z nimi znaczna grupa klientów gabinetów kosmetycznych, co jest, swego rodzaju, wyzwaniem dla Nas kosmetologów. Jak więc dobierać pielęgnację? Czego skóra potrzebuje?

Gdy borykamy się z niedoczynnością tarczycy, skóra najczęściej jest sucha i łuszcząca się. Głównie ze względu na niedobór kwasów tłuszczowych. Mogą także występować cienie i przebarwienia pod oczami.

Numerem jeden w pielęgnacji powinna być odbudowa płaszcza hydro – lipidowego skóry. Warto skorzystać wtedy z oleju z opuncji, orzechów macadamia, migdałów, awokado i masła shea. Nie zapominajmy również o nawilżaniu: d-pantenolu, kwasie hialuronowym, alantoinie, ceramidach czy moczniku.

Zabiegi profesjonalne powinny zawierać antyoksydanty, czyli witaminę A, C, E oraz polifenole. Niwelują one przebarwienia i wyrównują koloryt skóry. Gdy u chorych występują cienie pod oczami można zastosować peeling chemiczny na bazie kwasu migdałowego czy kwasu ferulowego. Skuteczna jest również mezoterapia okolicy oka.

Wybierając krem sięgajmy po te ze związkami aktywnymi zamkniętymi w liposomach. Wprowadzają składniki w głąb skóry.

Skóra w nadczynności tarczycy jest nadreaktywna, naczyniowa, zestresowana i nadwrażliwa. Często doskwierają obrzęki. W gabinecie kosmetycznym warto więc korzystać z drenażu limfatycznego (na twarz manualny, na kończyny dolne można stosować aparaturowy). Usprawni on pracę układu limfatycznego, działa nie tylko przeciwobrzękowo, ale i przeciwzapalnie.

Gdy doskwiera Ci rumień i masz popękane naczynka na twarzy wybieraj substancje uszczelniające naczynia krwionośne i przeciwzapalne: takie jak rutyna, antyoksydanty czy nostrzyk. Doskonałe efekty przynoszą także terapię światłem IPL (zabieg w technologii ELOS) wyciszające nadreaktywność skóry.

W opuchnięciach oczu pomagają maski i płatki z ekstraktem roślinnym np. bławatek, bluszcz pospolity, bez czarny, nostrzyk.

Skórze z nadczynnością tarczycy potrzebne są także zabiegi wyciszające i relaksujące, aby odprężyć zestresowany organizm i skórę. Na bazie substancji z ekstraktem z melisy, aloesu, rumianku, także aromaterapia będzie przydatna.

Przy chorobie Hashimoto za cel postaw sobie również poprawę elastyczności i napięcia skóry, ponieważ szybciej zauważysz na niej zmarszczki. Wybieraj zabiegi z profesjonalną aparaturą wykorzystującą np. fale radiowe lub ultradźwięki.

Ze względu na zaburzenia w funkcjonowaniu warstwy rogowej, która chroni skórę przed nadmierną utratą wody oraz wnikaniem alergenów i czynników podrażniających.

Ważne, by w czasie zabiegu, zarówno manualnego jak i tego z użyciem profesjonalnego sprzętu, omijać obszar tarczycy, aby uniknąć nadmiernej stymulacji. Przy Hashimoto postaraj się uzbroić w cierpliwość, bo czasem dłużej trzeba poczekać na efekty zabiegowe.

Pięknie pozdrawiam,

Magdalena Klimaszewska