Po raz kolejny na ul. Hallera w Gdańsku samochód niemal „zmiótł” człowieka z pasów dla pieszych. Przez to samo przejście przechodziło dwóch policjantów. 58-latek, którego potrącono na ich oczach, trafił do szpitala z poważnym urazem głowy. Sprawca wypadku był trzeźwy.
Do zdarzenia doszło do w poniedziałek o godz. 15.15. Na nagraniu z monitoringu widać sekwencję zdarzeń: mężczyzna podchodzi do przejścia dla pieszych. Zatrzymuje się przed nim i czeka aż samochody udzielą mu pierwszeństwa. Po drugiej stronie ulicy do przejścia podchodzi dwóch funkcjonariuszy.
Kiedy chcą przejść na drugą stronę, dwa auta zatrzymują się, wtedy 58-latek również wchodzi na jezdnię. Kilka sekund później uderza w niego z impetem chevrolet jadący w kierunku Brzeźna. Policjanci, którzy byli już na przejściu, nie spiesząc się, podeszli do ofiary i udzielili jej pomocy. Wypadek nagrał monitoring jednego z pobliskich sklepów.
Chevroletem kierował 81-letni mężczyzna. Nie wiadomo, dlaczego nie zatrzymał się przed przejściem. Trwa ustalanie przyczyn zdarzenia.
Sprawca był trzeźwy
– Policjanci rozpytali mężczyznę oraz zabrali mu prawo jazdy. Zostanie on także przesłuchany. Na razie badanie alkomatem potwierdziło, że był trzeźwy – poinformowała Aleksandra Siewert, rzeczniczka gdańskiej policji.
Poszkodowany to 58-letni mężczyzna, który od razu trafił do szpitala. – Trwają badania. Mogę tylko powiedzieć, że doznał poważnego urazu głowy – dodała Siewert.
Źródło: tvn24.pl