Łukasz Fabiański w bramce, Kamil Glik na środku obrony, Robert Lewandowski w ataku – reprezentacja Polski w niedzielę, 11 października, na Stadionie Energa Gdańsk zagra o punkty w Lidze Narodów z Włochami. – To czołówka światowa, ale stać nas na zwycięstwa z najlepszymi – przekonuje selekcjoner biało-czerwonych Jerzy Brzęczek. Początek meczu o godz. 20.45.
W środę, 7 października, polscy piłkarze rozbili w Gdańsku w towarzyskim spotkaniu Finlandię 5:1. Prawdziwe show dał Kamil Grosicki, który w pierwszej połowie wbił rywalom trzy gole. Po przerwie kolejne dołożyli Karol Piątek i Arkadiusz Milik.
Przeciwko Finom nie grał Robert Lewandowski, najlepszy piłkarz roku w plebiscycie UEFA. Na pewno zagra w niedzielę, 11 października, na Stadionie Energa Gdańsk z Włochami.
– Stęskniłem się za reprezentacją Polski i chłopakami. Bardzo cieszę się, że mogę być ponownie na zgrupowaniu i zagrać w meczach drużyny narodowej – mówił jeszcze w piątek, 9 października, najlepszy polski piłkarz i napastnik Bayernu Monachium na konferencji prasowej.
W tym samym czasie, gdy Polacy ogrywali Finów 5:1, to Włosi rozbijali we Florencji Mołdawię 6:0. Podobnie, jak Jerzy Brzęczek, tak trener Roberto Mancini korzystał z dublerów, stąd na na boisku nie pojawili się m.in. Gianluigi Donnarumma, Federico Chiesa, Ciro Immmobile i Marco Verratti.
Bramki Mołdawii strzelali: Bryan Cristante, Francesco Caputo, Stephan El Shaarawy (dwie) i Domenico Berardi. Gola samobójczego zdobył mołdawianin Veaceslav Posmac.
Mówią Brzęczek, Lewandowski, Glik
Mecz z Włochami będzie ważniejszy, bo stawką są punkty w Lidze Narodów. I trudniejszy, bo Włochy to dwunasty zespół rankingu FIFA (Polska zajmuje 19. miejsce). Co o niedzielnym spotkaniu i najbliższym rywalu mówią trener reprezentacji Polski i dwaj najbardziej doświadczeni zawodnicy naszej drużyny narodowej?
Jerzy Brzęczek, selekcjoner:
– Naszym rywalom należą się słowa uznania, bo od naszej ostatniej potyczki wykonali ogromną pracę. Od meczu, w którym zagraliśmy z nimi w Chorzowie, rozegrali szesnaście spotkań, wygrali czternaście i tylko dwa razy zremisowali. Trener Robert Mancini wykonał kapitalną pracę. Dotychczasowe rywalizacje Włochów pokazują, jak wielki postęp zrobili. Na tę chwilę Włosi to czołówka światowa. Cieszymy się, że możemy ponownie będziemy mogli się z nimi zmierzyć i sprawdzić nasze umiejętności.
Robert Lewandowski, napastnik i kapitan
– Czeka nas zupełnie inne spotkanie niż z Finlandią. Włosi na dzień dzisiejszy to jedna z najlepszych drużyn w Europie. Na pewno nie będziemy mieli tyle swobody, co w spotkaniu z Finami. Najważniejsze, żeby skupić się na tym, co mamy grać. Trzeba wyprowadzać piłkę, pressować rywala. Zobaczymy na ile przeciwnik będzie nam pozwalał, ale na pewno nie będzie to wiele. Takie doświadczenie tylko może nam pomóc.
Kamil Glik, środkowy obrońca:
– Włosi to drużyna, która przez ostatnie dwa lata poszła bardzo do przodu, rozwinęła się. Gra naprawdę fajną piłkę, a najlepiej potwierdzają to ostatnie wyniki, czyli czternaście zwycięstw i dwa remisy. To bardzo mocna ekipa i jeden z faworytów do zdobycia mistrzostwa Europy (turniej odbędzie się w 2021 roku – red.). Czeka nas w niedzielę ciężkie spotkanie, ale jesteśmy dobrze przygotowani. Każdy z nas ma już za sobą okres przygotowawczy, dobrze wszedł w sezon i jest na innym etapie niż we wrześniu. Jestem przekonany, że sprawimy Włochom w Gdańsku sporo problemów.
Trener Brzęczek zapowiedział, że w niedzielę w bramce stanie Łukasz Fabiański. Nie zdradził natomiast, czy Robert Lewandowski będzie miał partnera w ataku.
– Nie chcę zdradzać, czy wyjdziemy z dwoma napastnikami, czy z ofensywnym pomocnikiem – powiedział tylko na przedmeczowej konferencji prasowej.
Selekcjoner reprezentacji Polski mówił za to o przebudowie drużyny i jej aktualnych możliwościach.
– Patrząc na mentalność i atmosferę jestem spokojny, jak ta drużyna jest silna. Razem przechodziliśmy różne trudne momenty, ale zawsze umieliśmy sobie z tym poradzić. Jeśli chodzi o budowanie reprezentacji na pewno potrzeba trochę czasu. Naszą pracę zaczęliśmy po nieudanych mistrzostwach świata w Rosji. Przez dwa lata mieliśmy trochę przemeblowań w składzie, ale zostali starsi zawodnicy. Ich rola w kadrze jest bardzo ważna na boisku i poza nim, bo przygotowują następne pokolenie do przejęcia odpowiedzialności. Teraz jesteśmy na takim etapie, że stać nas na zwycięstwa z najlepszymi.
Komunikacja na mecz
Z przyczyn technicznych nie odbędą się kursy pociągów z Gdańska Głównego do przystanku Stadion Expo. Istnieje możliwość dojazdu pociągami SKM do przystanku „Politechnika SKM” i następnie dojście pieszo do stadionu.
Głównym środkiem transportu na stadion i powrót z niego będą pojazdy gdańskiej komunikacji miejskiej.
Bilet wstępu na mecz upoważnia do bezpłatnego korzystania z komunikacji miejskiej ZTM Gdańsk od godz. 16.00 dnia 11 października do godz. 2.00 dnia 12 października.
Dojazd i odwóz komunikacją miejską
-
- od godz. 18.00 do godz. 20.30 zostanie uruchomiona linia tramwajowa nr 7 na trasie Łostowice Świętokrzyska – Chełm-Brama Wyżynna – Dworzec Główny – Stadion – Nowy Port z częstotliwością co 10 minut
- od godz. 18.00 do godz. 20.30 zwiększona zostanie częstotliwość kursów linii autobusowej 158 na trasie Wrzeszcz PKP – Zaspa- Czarny Dwór – Płażyńskiego – Stadion – Stogi do co 10 minut.
Po zakończeniu meczu (ok. godz. 22.30)
-
- z przystanków przy stadionie odjadą tramwaje linii 7 do Łostowic Świętokrzyskiej przez Dworzec Główny – Chełm oraz tramwaje linii 12 do pętli Ujeścisko przez Dworzec Główny – Siedlce – Piecki-Migowo,
- z przystanku specjalnego „Uczniowska” (zlokalizowanego przy budynku Uczniowska 23) odjadą autobusy linii 148 do Żabianki SKM przez Przymorze i 158 do Wrzeszcza PKP przez Zaspę,
- z przystanku „Stadion Energa Gdańsk 03” (na wysokości bursztynowych wiat tramwajowych przy ul. Marynarski Polskiej) odjadą autobusy linii 158 do Stogów
Z uwagi na bezpieczeństwo ruchu drogowego, zarówno w trakcie dowozu, jak i podczas powrotu z meczu mogą zostać wprowadzone inne zmiany na liniach ZTM Gdańsk. Informacje o tych zmianach będą dostępne na bieżąco na stronie internetowej ZTM Gdańsk.