Rak nie może być tematem tabu!

Nikt nie lubi opowiadać o swoich nieszczęściach. Mastektomia i wypadające włosy nie były powodem do chwalenia się, ale nauczyłam się z tym żyć. Wybrałam się do sklepu, w którym kupiłam perukę, specjalny stanik i „wkładki”, dzięki którym byłam jeszcze bardziej kobieca. Bo brak piersi nie jest utratą kobiecości – mówi 33-letnia Anna. To po prostu inny etap życia, w którym mimowolnie się znalazła. 

Ania żartuje, że tak samo jak chodzi do galerii handlowych tak wybiera się do sklepu medycznego lub takiego dedykowanego tylko Amazonkom. Kupuje bieliznę albo dobiera nową perukę. – Nigdy nie wstydziłam się tego, że jestem łysa. Łysienie to następstwo chemioterapii. Nauczyłam bawić się swoim wizerunkiem, dlatego w mojej garderobie znajdziesz ponad 20 peruk. Każda jest inna – śmieje się Ania.

Jak mówi Małgorzata Mączka ze sklepu medycznego DORT-MED na Zaspie klientki-pacjentki są różne. Jedne nieśmiało dobierają peruki najbardziej zbliżone do swoich naturalnych fryzur sprzed chemioterapii, a inne eksperymentują.
– To, co najbardziej podziwiam w tych kobietach to ich niegasnąca radość, nadzieja i nieprawdopodobna chęć życia!

Powoli kobiety przestają się wstydzić swojej choroby. Wychodzą z cienia, bo choroba nie jest powodem do wstydu. Wielokrotnie jesteśmy świadkami niesamowitej siły i odwagi kobiet chorych na raka. Są świadome swojej kobiecości i wiedzą, że brak piersi nic nie zmienia. Wciąż są pełnowartościowymi kobietami.

– Praca z Amazonkami pozwala docenić to, co się ma, ale także przełamuje tematy tabu. Moje klientki otwierają się przede mną, mówią o swoich doświadczeniach, dzielą się swoimi przeżyciami. Uważam, że powinno mówić się o tym głośno, gdyż wsparcie innych kobiet często bywa zbawienne dla chorującej – dodaje Małgorzata Mączka.