Wybory do Rady Dzielnicy. Agnieszka Wierzbicka

Prezentujemy kolejną sylwetkę kandydatki do Rady Dzielnicy Zaspa Młyniec. Agnieszka Wierzbicka udzieliła nam wyczerpującego wywiadu poruszając wiele ważnych kwestii. 

Najbliższe wybory do Rady Dzielnicy to Pani pierwsza kandydatura?

Tak, pierwszy raz kandyduję do Rady Dzielnicy.

Co spowodowało, że zdecydowała się Pani na start w wyborach?

Zawsze dobrze się czułam działając społecznie. Każdy osiągnięty cel jest dla mnie jak woda na młyn i pobudza ze zwiększoną siłą do dalszego działania.

Od lat udzielam się w Radzie Rodziców w szkole i wiem, że jest dużo osób chętnych do działania – potrzeba tylko ludzi, którzy zaczną, a reszta chętnie się przyłączy.

Od kiedy jest Pani związana z Zaspą?

Z Zaspą związana jestem od 1999 roku. Przeprowadziłam się tutaj wychodząc za mąż.

Czym dla Pani jest Zaspa?

Zaspa jest moim domem, moją dzielnicą. Tutaj urodziły się moje dzieci, tutaj uczęszczały do żłobka, przedszkola a obecnie do szkoły. Jest to piękna dzielnica i wiele zostało już zmienione na „plus”, ale wiele jeszcze pozostaje do zrobienia.

Co jest Pani priorytetem na nową kadencję?

Myślę, że należy kontynuować działania rozpoczęte przez poprzednią Radę Dzielnicy. Osoby zasiadające w poprzedniej Radzie pokazały, że jak jest odrobina dobrych chęci do działania to można wiele. A i potrzeb jest wiele. Moim priorytetem jest podniesienie bezpieczeństwa na osiedlu, zwłaszcza w okolicach placów zabaw, boisk, terenów rekreacyjnych. Może udałoby się zorganizować, wzorem Brzeźna, Straż Obywatelską – wystarczy kilka osób, którym bezpieczeństwo, zwłaszcza najmłodszych i najstarszych mieszkańców, nie jest obojętne. Od kilku lat walczę też z problemem bezdomnych koczujących na klatkach, w piwnicach czy zsypach. Niestety, takie osoby bardzo często są pod wpływem alkoholu i są agresywne, a to stwarza zagrożenie dla wszystkich mieszkańców. Nie pozwolę, by moje dzieci bały się wracać do domu, bo na klatce leży pijany bezdomny. Kamery zainstalowane na osiedlu, też niestety nie spełniają swojej roli, bo mam wiele sygnałów od osób mieszkających na Młyńcu, że kamery nie działają, nie są podłączone lub brak jest nagrań.

Czy jest coś co chciałaby Pani zmienić na Zaspie?

Głównym problemem jest zagospodarowanie dawnego pasa startowego, który jak wszyscy wiemy jest solą w oku wszystkich mieszkańców i psuje wizerunek naszego osiedla.

Chciałabym zorganizować na Młyńcu wybieg dla psów. Jestem właścicielką psa i wiem jak bardzo taki wybieg ucieszyłby wszystkich psich właścicieli. Jednocześnie wydaje mi się, że ograniczyłoby to ilość psich kupek na trawnikach. Wielokrotnie walczyłam z innymi posiadaczami piesków, aby posprzątali po swoim pupilu, a na takim wybiegu jest szansa, że wszyscy będą sprzątać po zwierzakach, bo będą chcieli tam wrócić.

Integracja między mieszkańcami to kolejna sprawa. Imprezy, spotkania, festyny organizowane na Młyńcu przy pomocy Rady Dzielnicy, Spółdzielni Młyniec i osiedlowych szkół pozwalają poznać swoich sąsiadów, a to powoduje zacieśnienie się więzi międzyludzkich, a to w rezultacie końcowym pozwoli na poprawę bezpieczeństwa na naszym osiedlu.

Dobrze byłoby też zorganizować dodatkowe miejsca postojowe. Wiem, to nie będzie prosta sprawa, ale trzeba spróbować, bo gorszy jest fakt rozjeżdżania terenów zielonych, czy zastawiania chodników przez posiadaczy samochodów. A przecież tak bardzo Spółdzielnia dba o zagospodarowanie tego terenu.

Jaki jest Pani plan na kampanię?

Przede wszystkim należy uświadomić mieszkańcom – jak bardzo ważny jest ich głos w wyborach. Myślę, że głównym priorytetem kampanii wyborczej każdego kandydata powinno być przekonanie rodziny, przyjaciół i znajomych do pójścia na wybory i oddania głosu. To pozwoli uzyskać większe środki na potrzeby NASZEJ dzielnicy.