Porzucone i niechciane straszą przechodniów, szpecą okolicę i na dodatek blokują miejsca parkingowe. Jest ich jednak coraz mniej. Od początku roku mundurowi usunęli z różnych zakątków miasta 53 pojazdy nieużytkowane.
Zasady są jasne: właściciel wysłużonego samochodu powinien go wyrejestrować i poddać recyklingowi. Niektórzy uważają, że to skomplikowana i czasochłonna czynność. Zostawiają auto, którego już nie potrzebują w przypadkowym miejscu i liczą, że nikt się nim nie zainteresuje. Są w błędzie, bo porzucony pojazd zwraca uwagę zarówno okolicznych mieszkańców, jak i patroli straży miejskiej.
Kwestię usuwania wraków reguluje Ustawa z dnia 20 czerwca 1997 r. (Dz. U. z 2005 r. Nr 108 poz. 908 z późn. zm.) Prawo o ruchu drogowym. Zgodnie z art. 50a, pojazd pozostawiony bez tablic rejestracyjnych lub pojazd, którego stan wskazuje na to, że nie jest używany, może zostać usunięty z drogi przez straż gminną lub policję na koszt właściciela lub posiadacza.
Niestety, nie zawsze da się jednoznacznie stwierdzić, czy dane auto jest już odpadem i czy powinno zostać poddane utylizacji. Dlatego też podjęcie decyzji o usunięciu pojazdu może budzić wątpliwości i do łatwych nie należy. Stan samochodu musi jednoznacznie wskazywać, że pojazd nie jest użytkowany (np. zdewastowane lub zdekompletowane wnętrze, brak szyb, świateł czy elementów układu napędowego, uszkodzona karoseria).
Trafiające do straży miejskiej zgłoszenia dotyczą niekiedy aut, które przez pewien czas stoją na parkingu, są brudne, wyglądają na zaniedbane, lecz nie spełniają warunków, by można je było uznać za pojazdy nieużywane. W niektórych takich przypadkach okazuje się, że właściciel pojazdu nie korzystał z niego przez dłuższy czas z ważnych powodów osobistych (np. w związku z długim pobytem w szpitalu lub wyjazdem zagranicę). Każde zgłoszenie jest więc przez strażników dokładnie sprawdzane i traktowane indywidualnie.
Od początku roku 2020 mundurowi zajmowali się 333 sprawami, które dotyczyły pojazdów nieużytkowanych. Z różnych zakątków miasta zniknęły 53 wraki. W 253 przypadkach udało się zakończyć czynności na wcześniejszym etapie. Dla porównania w roku 2019 mundurowi usunęli 85 porzuconych pojazdów, a w 2018 – 60.
Jak to wygląda w praktyce?
Funkcjonariusze ustalają dane posiadacza auta, kontaktują się z nim i informują go o obowiązku przywrócenia pojazdu do stanu używalności oraz o tym jakie są możliwości legalnego pozbycia się niepotrzebnego już samochodu. Właściciel pojazdu dostaje określony czas na zajęcie się problemem. Jeśli nie wywiąże się z obowiązku, strażnicy mogą zlecić odwiezienie wraku na parking administracyjny. Odbywa się to na koszt właściciela, dodatkowo należy liczyć się z mandatem. Zastosowanie ma w tym przypadku art. 145 Kodeksu Wykroczeń: Kto zanieczyszcza lub zaśmieca miejsca dostępne dla publiczności, a w szczególności drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany. Na parkingu administracyjnym wrak stoi przez pół roku. Potem przechodzi na własność gminy.
Straż miejska wydaje dyspozycje usuwania pojazdów pozostawionych na drogach publicznych, w strefach zamieszkania i strefach ruchu. W przypadku dróg zarządzanych przez spółdzielnie oraz wspólnoty mieszkaniowe problemem musi zająć się zarządca terenu na swój koszt. Później może on oczywiście dochodzić na drodze sądowej zwrotu poniesionych wydatków.
Informacje o samochodach, których stan wskazuje na to, że nie są użytkowane, można zgłosić do straży miejskiej. Najlepiej zadzwonić na numer 986 lub zgłosić problem w jednym z naszych referatów dzielnicowych. Można też skontaktować się w tej sprawie z Gdańskim Centrum Kontaktu (tel. 58 52 44 500, formularz zgłoszeniowy: gdansk.pl/kontaktgdansk).